wtorek, 2 czerwca 2015

Po części Szlakiem Tatarskim...


Przebieg trasy: ul. Wyszyńskiego, Kolejowa, Roski Małe, Dolna, Wojnachy, Kaminka Nowa, Drahle, Bohoniki,  Malawicze - powrót do Sokółki. Dzień był słoneczny, bezwietrzny. Trasa w większości wyasfaltowana. Długość ok. 23 km. 
Zawsze mam pewne obawy, kiedy trzeba z grupą przejechać przez miasto na rowerach, dlatego bardzo często punkt rozpoczęcia i zakończenia zajęć znajduje się na obrzeżu miasta. Tym razem wyjechaliśmy spod szkoły. Na ulicy Dolnej zdarzyła się pierwsza "gleba" przez nonszalancję. Na szczęście skończyło się tylko na rozerwanych spodniach i przetartych kolanach, więc mogliśmy kontynuować. Na tej ulicy spotkaliśmy także prawdziwe wiejskie podwórko, które jest już rzadkością. Biegał po nim inwentarz skrzydlaty, kwiczący i ryczący...

 

 Na drodze do Wojnach, wszyscy podziwiali panoramę Sokółki... Trzeba przyznać, że jest bardzo rozległa, zobaczyć można każdą część Sokółki.
W Kamionce Nowej przejechaliśmy drogą polną wprost na ścieżkę rowerową znajdującą się przy ogródkach działkowych na Osiedlu Zielonym. Skręcamy w prawo, na końcu ścieżki w lewo na szosę wiodącą do Drahli.
 Przez skrzyżowanie w Drahlach udajemy się w stronę Bohonik. "Podziwiając" liczne żwirownie a uściślając - Odkrywkowe Kopalnie Surowców Mineralnych.
W Bohonikach zatrzymaliśmy się obok meczetu - jednego z dwóch takich obiektów w Polsce, drugi znajduje się w Kruszynienach - też może kiedyś tam wspólnie dojedziemy... Za opłatą można wejść do środka i posłuchać przewodnika zachowując się jednocześnie zgodnie z kanonami religii islamskiej. My jednak zrezygnowaliśmy z racji oszczędności funduszy. Tak nawiasem: "Włóczęga - to człowiek, który nazywałby się turystą gdyby miał pieniądze". 
 Za Bohonikami Mateusz z Emilem na znak przyjaźni z lokalnymi tubylcami oraz dla upamiętnienia naszej wyprawy usypali "Kamienny Kopiec Sokólskich Rowerowców"
W Malawiczach mogliśmy zobaczyć ruiny dawnego drewnianego młynu, któremu jakieś "łapserdaki" nie dali się zestarzeć i go podpalili. Jak znajdę fotografię to wstawię jak wyglądał gdzieś ok. 2005 r. 
W Malawiczach na rondzie (tak, tak - to nie pomyłka) skręcamy w lewo i udajemy się w drogę powrotną do Sokółki.



  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moderowanie komentarzy jest włączone.