piątek, 8 maja 2015

Tym razem na Sierbowce.

Tym razem trasa w inną stronę, bo co tylko po lasach będziemy jeździć! Pogoda słoneczna, prawie bezwietrznie, temperatura ok. 17 stopni. Przebieg trasy: Sokółka - kolonie Kraśnian - Sierbowce - Żuki, - Bogusze - Sokółka. Długość ok. 17 km. czas pokonania ok. 1,5 godz jak zwykle spokojnym emeryckim tempem z długimi postojami - bo po co się śpieszyć...
Na wyjeździe z Sokółki jechaliśmy ścieżką rowerową, która zaczyna się znikąd i prowadzi donikąd. Ostrzegłem przed słupem elektrycznym, który stoi za zakrętem końca ścieżki - jak ktoś się rozpędzi na równej drodze rowerowej to za zakrętem czeka go spora i twarda niespodzianka. Następnie przejechaliśmy żużlówką obok ogródków działkowych, skręciliśmy w prawo na tzw. "Kaziniec", by przed zakrętem pojechać w mocno polną drogę. Można było obejrzeć Kraśniany i Sokółkę z innej strony. Nagle droga się skończyła na czyimś podwórku...! Ależ nie! Po prostu ona wiedzie przez to podwórko! Ot taka drogowa niespodzianka. W dalszej części jedziemy w terenie równinnym a konkretnie w dorzeczu Sokołdy aż do samych Sierbowiec. Dojeżdżamy do Sokołdy, by przeprawić się przez urokliwy drewniany most. Zatrzymujemy się na nim. Niektórzy sprawdzają temperaturę wody, inni robią fotografie. W Sierbowcach podjeżdżamy pod dość stromą górkę i spotykamy ujadające, luźno biegające stworzenie potocznie zwane psem. Na szczęście nikogo nie zjadł a nawet nie spróbował. W Sierbowcach podziwialiśmy widok na rozległą równinę, najprawdopodobniej jest to Dolina Sokołdy. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że widok jest naprawdę bardzo ładny i godny. Skręcamy w lewo i dojeżdżamy do rozdroża, na którym spotykamy rzeźbę Chrystusa dźwigającego krzyż. Ponownie skręcamy w lewo i mijając "lokalne klimaty" dojeżdżamy do Bogusz. Od tego momentu jedziemy grzecznie w kolumnie. Aż tu nagle, z premedytacją można, by rzec gwałtownie hamuję, a wszyscy niemal nie wpadają na siebie złorzecząc przy tym... A przecież opisałem takie sytuacje w zasadach bezpieczeństwa... Na końcu Bogusz ponownie skręcamy w lewo i 3 km jedziemy żwawym tempem do Sokółki, wychodzi przy okazji kto poprawnie umie dostosować biegi do prędkości. Na ostatnim postoju omawiamy błędy, których niestety nie ustrzegliście się podczas jazdy w kolumnie. Ale to się więcej nie powtórzy! Prawda?
Michał sprawdza jakość wody w Sokołdzie...

Na moście nad Sokołdą.


Świetny widok na Dolinę Sokołdy w Sierbowcach.

A dokąd teraz na tym rozdrożu...

A na rozdrożu - taka oto rzeźba - zrobiona ręką mistrza...

Bogusze tonące w kwiatach  - to znak, że nie zabłądziliśmy.



        Przebieg naszej trasy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Moderowanie komentarzy jest włączone.